Z radością przedstawiamy Wam wywiad z nami, czyli Joanna Berendt i Anna Andrzejewska w naszym ulubionym temacie neurobiologii a dokładniej jej praktycznemu zastosowaniu, jakim według nas jest pozytywna neuroplastyczność.
1. Jak wiedza o mózgu może zwiększyć Dobro-Stan w naszym życiu?
To co robimy, myślimy czy czujemy, za każdym razem aktywuje określone sieci neuronalne w mózgu. Co więcej nasz mózg ma niesamowitą cechę – jest neuroplastyczny. Innymi słowy ma możliwość zmiany swojej struktury i funkcji w oparciu o doświadczenia. To czego doświadczamy (szczególnie w powtarzalny sposób) zmienia i buduje struktury naszego mózgu, który wpływa na jakość naszego życia. Jeśli w przeszłości mózg uczył się w dużej mierze na negatywnych doświadczeniach to mogliśmy zbudować mózg, który ma bardzo silnie rozwinięte obwody aktywujące np. niepokój, martwienie się, poczucie braku czy złość. Mózg zmienia się na dobre czy na złe – w zależności od tego na czym skupimy naszą uwagę i jak będziemy interpretować codzienne doświadczenia. Świadomie kierując swoją uwagę i ucząc swój mózg na podstawie pozytywnych doświadczeń, możemy zbudować i wzmocnić struktury neuronalne. One z kolei pomogą nam być szczęśliwymi – możemy ukształtować swój szczęśliwy mózg i dzięki temu rozwijać wewnętrze zasoby i zwiększać dobrostan w naszym życiu.
Można powiedzieć, że dzięki świadomym decyzjom w umyśle możemy zmieniać mózg, który wpływa na umysł i na jakość naszego życia. Im więcej wiemy o mechanizmach działania mózgu tym zyskujemy większy wpływ na to w jakim kierunku się on rozwija. Możemy wtedy sami budować nasze zadowolenie z życia.
2. Jak zmienić pętlę negatywizmu w naszym mózgu w pętlę pozytywów?
Natura wyposażyła nasz mózg w mechanizm, który jest ewolucyjnie uzasadniony, bo umożliwił naszemu gatunkowi przetrwanie. Ten mechanizm neurobiolodzy nazywają negatywnym nastawieniem. Rezultatem tej skłonności jest stale obecny stan lekkiego napięcia, niepokoju i poczucia niedostatku.
Mózg czerpie „przesadną” naukę z negatywnych doświadczeń. Gdy się oparzymy – dmuchamy na zimne. Łatwiej nam zapamiętać czyjeś wady niż zalety. Potrzeba około 5 pozytywnych doświadczeń, aby zrównoważyć jedno negatywne. Choć ta „negatywna skłonność” przyczynia się do przetrwania, to niejednokrotnie nie wspiera, a wręcz stoi na przeszkodzie do szczęścia czy dobrostanu w naszym życiu. Nieco upraszczając można powiedzieć, że naturze bardziej zależy na przetrwaniu niż na jakości życia i dlatego stworzyła ewolucyjnie procesy w nas, które o to dbają.
Można symbolicznie powiedzieć, że jeśli dziś pozwalasz swojemu mózgowi na skupianie się głównie na negatywnych doświadczeniach to jutro będzie on jeszcze mocniej kierował Twoją uwagę na to co jest nie tak, czego trzeba się obawiać, czy co nie działa.
Negatywna skłonność jest „automatyczna”. Natomiast pozytywne doświadczenia w większości przechodzą, niezauważone, jak woda przez sito. Aby zbudować bardziej pozytywne nastawienie potrzebujemy praktykować regularnie. To znaczy, kilka razy dziennie, choćby na krótką chwilę zatrzymać się na pozytywnym doświadczeniu i zainstalować je w strukturach mózgu, poprzez np. zauważenie odczuć w ciele z nim związanych. Krok po kroku (bo tak właśnie uczy się mózg) z dnia na dzień zaczniemy wzmacniać te obwody neuronalne, które odpowiadają za radość, spokój, zadowolenie itp.
3. Jak praktyka kilka razy dziennie po ok. 30 sekund może budować nasze silne strony?
Rick Hanson, neuropsycholog i autor książki „Szczęśliwy mózg” proponuje praktykę Przyjmowania Dobra, która jest zgodna z tym, w jaki sposób mózg się uczy.
W skrócie opiera się na zauważeniu pozytywnego faktu, zatrzymaniu się na doświadczeniu, z nim związanym (czyli jak się czujemy w związku z tym faktem) i pozostaniu z tym doświadczeniem nieco dłużej niż zwyczajowo. Rick Hanson upraszcza praktykę stwierdzeniem „feel it and enjoy it” – czyli poczuj to i ciesz się tym.
Ćwiczenie jest niezwykle proste. Jednak stosowane każdego dnia, może pomóc nam budować wewnętrzne zasoby potrzebne nam w dawaniu sobie rady z wyzwaniami, budowaniu dobrych relacji z innymi, zwiększaniu efektywności w pracy i dbaniu o zdrowie.
4. Jak pozostać w równowadze i mieć dostęp do swoich zasobów w obliczu wyzwań?
Pozytywna Neuroplastyczność czyli metoda opracowana przez Ricka Hansona działa dwustopniowo:
- Jest profilaktyką – czyli krok po kroku buduje silne obwody neuronalne „zaopatrujące” nas w zasoby.
- Kiedy pojawią się wyzwania, pozwala mierzyć się z nimi ,nie wchodząc w stan stresu i działając responsywnie (aktywnie, adekwatnie do sytuacji, korzystając z pełni własnego potencjału, w zgodzie z naszymi wartościami i długoterminowymi celami dla dobra swojego i innych).
Aby pozostać w wewnętrznej równowadze w obliczu wyzwań potrzebujemy świadomie każdego dnia wzmacniać nasze poczucie bezpieczeństwa, zadowolenia z życia i poczucia więzi (3 główne potrzeby mózgu). Nie da się tego zrobić jednorazowo. Najskuteczniej jest przygotować się do wyzwań w zgodzie z tym jak uczy się mozg (czyli między innymi – poprzez regularną praktykę).
5. Jak pozbyć się negatywizmu pozostając czujnym i silnym?
Często pokutuje takie przekonanie, że jak zaczniemy skupiać się na pozytywach, praktykować spokój i zadowolenie, to staniemy się leniwi, stracimy czujność i motywację do działania. Wyniki badań naukowych pokazują coś zupełnie przeciwnego. Im jesteśmy bardziej zadowoleni z życia, spokojni i mamy poczucie swojej wartości, tym jesteśmy bardziej gotowi na nowe doświadczenia, efektywniej pracujemy i mamy więcej motywacji. Budujemy też wartościowe relacje oparte na szacunku i empatii.
W praktyce pozytywnej neuroplastyczności uczymy się utrzymywać w umyśle jednocześnie spokój i czujność. A także zadowolenie i chęć rozwoju i dokonań; poczucie więzi z innymi i dążenie do zmiany na jeszcze lepsze.
Nie musimy martwić się, że wpadniemy w tarapaty poprzez doświadczanie pozytywów. Prawda jest taka, że dzięki wzmacnianiu siebie w poczuciu, ogólnie mówiąc bycia ok, stajemy się silniejsi i będziemy realistycznie patrzeć na świat – taki jaki jest, a nie taki, jaki pokazuje nam negatywna skłonność mózgu.