1. By mieć szczęśliwy mózg – bądź świadomy skłonności swojego mózg do koncentrowania się na negatywach.
Dobra wiadomość jest taka, że szczęśliwy mózg możemy wypracować sobie sami.
Skłonność do zauważenia tego co negatywne była potrzebna naszym przodkom i jest nadal przydatna nam do przetrwania w chwilach gdy zagrożone jest nasze życie czy zdrowie. W pozostałych chwilach obniża jakość życia i sprawia, że skanujemy rzeczywistość pod kątem martwienia się, poczucia braku i budowania relacji opartych na niedostatku.
Jeśli nasz umysł zaczyna budować konstrukcje emocjonalno-mentalne pt. „czego dziś mam się bać, chcieć, czego brakuje i kto jest za to odpowiedzialny” nie krytykujmy się. Zauważmy to i z życzliwością odpuśćmy. Wycofajmy się. Bez napięcia, bez nakręcania spirali myśli choć zdecydowanie. Niech towarzyszy nam przekonanie, że skupianie się i analizowanie negatywów nie jest dla nas dobre. Oczywiście istnieją takie momenty kiedy potrzebujemy rozważyć zagrożenia i negatywne aspekty sytuacji. Jeśli mamy taką potrzebę dajmy sobie na ten proces konkretnie określony czas i róbmy to z intencją pobierania nauki z trudnych sytuacji. Bądźmy czujni, bo mózg będzie często próbował nas przekonać, że „marynowanie” się w negatywach jest w danej chwili potrzebne. W większości przypadków tak nie jest. To tylko nasz gadzi mózg próbuje nas chronić w sytuacjach kiedy jest to zupełnie zbędne, a nawet szkodliwe.
Bycie świadomym tego co się w nas dzieje i wycofywanie się z negatywnych pętli pozwoli nam po pewnym czasie na uspokojenie gadziej części mózgu. Będzie ona mniej skłonna do wypatrywania niebezpieczeństwa tam gdzie, w rzeczywistości go nie ma.
2. Zrób kilka kroków do tyłu, – zobacz szerszą perspektywę.
Nawet w sytuacji wyzwania w naszym doświadczeniu znajdują się pozytywne aspekty, których mózg nie dostrzega ponieważ albo są przyjmowane jako pewnik albo umniejszana jest ich rola w danym momencie (bijące serce, powietrze do oddychania, dach nad głową, bliskie osoby, zasoby wewnętrzne itp).
Jeśli na chwilę „wyjdziemy” z tej burzy, która być może, rozszalała się w naszym wnętrzu lub dookoła nas i popatrzymy z dystansu to będzie nam łatwiej zobaczyć rzeczywistość z korzystnej dla nas perspektywy. Krok do tyłu, w tym przypadku przybliży Cię do Dobrego Stanu i do szczęśliwego mózgu.
Być może kłótnia z koleżanką w pracy jest niepożądana i odczuwamy złość, bezsilność i smutek. Ważna jest dla nas w tym na przykład potrzeba wsparcia, zrozumienia czy szacunku.
Jednocześnie możemy zauważyć, że tu i teraz jesteśmy zasadniczo bezpieczni i nie ma powodu do niepokoju o przetrwanie. Możemy zdać sobie sprawę, że relacje z innymi są stabilne lub że to tylko 10 minut różnicy zdań w dłuższej historii pozytywnej współpracy i komunikacji z tą osobą. Zauważenie wielu elementów, które są obecne w naszym doświadczeniu jednocześnie z tymi niepożądanymi uspokaja nasz system alarmowy i pozwala na świadome reakcje i działania w zgodzie z naszymi wartościami i długoterminowymi celami a tym samym pomaga budować szczęśliwy mózg.
3. Bądź kolekcjonerem pozytywnych doświadczeń.
Nasz mózg przetwarza informacje – to jego zadanie. Zapamiętuje te, które są dla niego istotne i które służą adaptacji do istniejącego środowiska. Im bardziej skupiamy się na tym co nie działa tym bardziej mózg skupia się na tym co nie działa i wzmacnia obwody neuronalne aktywujące się w takich stanach. Jeśli pragniemy, aby w naszym życiu było np więcej radości czy zadowolenia potrzebujemy przeżywać je jak najczęściej i kolekcjonować je. Jak w aparacie fotograficznym nastawmy naszą ostrość na te doświadczenia których pragniemy więcej w życiu. Negatywne doświadczenia mózg kolekcjonuje bez żadnego wysiłku z naszej strony w sposób odruchowy i automatyczny. Te pozytywne potrzebujemy zauważać i kolekcjonować świadomie. Jak mówi Rick Hanson mózg jest jak rzep na negatywy i teflon na pozytywny. Możemy zrównoważyć, a po jakimś czasie odwrócić tą tendencje.
Szukajmy pozytywów w obecnej chwili, w przeszłości, w nas samych, w innych ludziach. Zauważmy fakty i pozwólmy sobie na sprawdzenie co czujemy w związku z tymi faktami.
Kolekcjonowanie pozytywnych doświadczeń jak zdjęć w albumie powoduje, że w naszym mózgu odbywa się taki sam proces. Zbierania i oflagowywania jako ważne przeżyć które nas wspierają, wzmacniają, rozwijają, uspokajają, radują, wzruszają, ubogacają. Nie musza to być chwile idealne czy „za milion dolarów” mogą być zwykłe, małe, niedoskonałe i jednocześnie mające dla nas znaczenie i pozytywny „smak”. Taka kolekcja doświadczeń zbliży nas do szczęśliwego mózgu.
4. „Marynuj się” w pozytywnych doświadczeniach.
Abyśmy mogli zamienić pozytywne doświadczenie na trwałe struktury mózgu potrzebujemy to zrobić w zgodzie z tym jak mózg się uczy. Mózg uczy się przez doświadczanie (patrz sposób 3) przez powtarzanie i przez instalowanie tych doświadczeń. Instalacja zachodzi wtedy kiedy pozostajemy w tym doświadczeniu trochę dłużej niż nawykowo i mamy poczucie, że to przeżycie ma dla nas znaczenie. Instalacja to także absorbowanie tego przeżycia podobnie jak gąbka absorbuje wodę. Otwieramy się na nie i świadomie rozkoszujemy się nim, cieszymy się z niego. Niech towarzyszy nam intencja i wyobrażenie, że mózg z stanu stresu i niepokoju zmienia się i na szczęśliwy mózg.
Dzięki zastosowaniu tych 4 kroków możemy zwiększyć naszą odporność na stres, polepszyć Dobry-Stan i dysponować zwiększonym potencjałem wewnętrznym w sytuacjach codziennych wyzwań.
Przeczytaj pomocny artykuł o innych krokach do szczęśliwego mózgu tutaj